Wasza Poke Przygoda zacznie się tutaj
Imię: Yuki
Nazwisko: Akane
Wiek: 15 lat.
Profesja główna: Trener
Profesja poboczna: Złodziej
Wygląd:
Historia: Region Kanto,miasteczko Saffron.Yuki została wychowana przez członków zespołu Rocket,którzy znaleźli ją w lesie gdy była niemowlęciem.Do 13 roku życia uczęszczała do akademii R,gdzie uczyła się okradać,oszukiwać i wielu innych rzeczy.Lecz nie podobało się jej takie życie,dla niej było...nudne.Dlatego uciekła i zaczęła samotne życie,znalazła się w regionie Johto,do którego przypłynęła skradzioną łodzią.Spodobało się jej miasto Violet,więc zamieszkała tam,a dokładniej w pobliskim lesie,gdzie zbudowała sobie domek na drzewie.Gdy miała 14 lat,obserwując trenerów,którzy przybywali do miasteczka w celu walki z tutejszym liderem,zapragnęła również zostać trenerką,lecz nie zapomniała tego czego się nauczyła,więc postanowiła być trenerem i złodziejem.W 15 urodziny postanowiła wyruszyć w podróż po regionach w tym celu przybyła do New bark town by wybrać sobie pierwszego pokemona.
Prośby: Watek miłosny,oraz wątek z zespołem Rocket,tak iż do nich dołącze.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Już od kilku godzin siedzi na drzewie i uważnie obserwuję trenerów wchodzących i wychodząc z budynku profesora Elma.Każdy wychodził uśmiechnięty,oraz w rękach trzymał swojego pierwszego stworka.Irytowały mnie dziewczyny,które wybierały na startera jakieś słodkie pluszaczki niby wyglądające jak pokemon.Nienawidziłam słodkich stworków,takie zawsze są słabe.W końcu gdy zauważyłam iż nikt się nie zjawia,zeskoczyłam z gałęzi drzewa i ruszyła do laboratorium,delikatnie otworzyłam drzwi swoimi czarnymi rękawicami,byłam już przyzwyczajona do nich,to żeby nie zostawiać odcisków palców,znałam już na pamięć i nie potrafiłam się tego od uczyć.Wchodząc zamknęłam za sobą drzwi z dużym rozmachem,tak iż drzwi głośno trzasnęły.No cóż jestem taką osobą która lubi głośne wejścia.
-Staruszku przyszłam po swojego startera-Powiedziałam nieco oschłym tonem do profesora Elma.-Najlepiej aby to był typ psychiczny.-Dodałam patrząc na pokeballe które leżały na półkach,zabłysło mi w oczach.
Ciekawe co w nich jest,fajnie by było zabrać je od tego profesorka,ale no cóż,trzeba to zrobić w nocy,a ja nie mam zbytnio na to czasu.-Pomyślałam.
Ostatnio edytowany przez Yukane (2011-08-09 14:53:03)
Offline
Kiedy otworzyłaś drzwi profesor spojrzał na ciebie.Szybko schował pokeballe do kieszeni.
-Witam jaki typ pokemona chcesz?zapytał.
Offline
Nie musiałam się dlugo zastanawiać,wiedziałam jaki typ chcę.
-Psychiczny-Odpowiedziałam od razu i ze zdecydowaniem.
Ten typ najbardziej mi odpowiadał.
Offline
-Przykro mi ale niektórzy kradną mi pokemony więc mało mi zostało pokemonów do rozdania.Zostały mi tylko Eevee Aipom Wismur Gastly Drifloon i Purrloin
Offline
Niezauważalnie się uśmiechnęłam.
Więc łatwo go okraść.
Westchnęłam patrząc na pokemony,które wymienił.Jednak spodobał m się jeden.
-Wezmę Gastly-Odpowiedziałam z lekką obojętnością.
Offline
Offline
Chwyciłam go.
-Dzięki-Mówiąc to wyszłam.
Po wyjściu wypuściłam z pokeballa mojego startera,szybkim ruchem wyjęłam z kieszeni pokedex i zeskanowałam pokemona.
Offline
Gastly
Płeć:
Natura: złodziej
Typ:
Poziom: 5
Ewolucja: Gastly -> (25 level) Hunter -> (Wymiana) Gengar
[i]Ataki: Akcja, Lizanie, Nocny Cień,
Offline
-Nawet silny jesteś-Powiedziałam do stworka i ruszyłam przed siebie w strone następnego miasta.
Offline
Pokemon się ucieszył i lewitował za tobą a po chwili gdy się odwróciłaś zauważyłaś że Gastly bawił się twoim Pokedexem.Nawet nie poczułaś kiedy ci go zwędził.
Offline
Lekko się uśmiechnęłam.
-Już cię lubi,mój złodziejaszku-Pogłaskałam pokemona.-Jestem głodna,trzeba zwinąć jedzenia od jakiegoś trenera,co ty na to?-Zapytałam pokemona.
Offline
-Tak to dobry pomysł.powiedział po pokemońsku a ty go od razu zrozumiałaś.
Offline
Nie zdziwiłam się tym,że umiem się z nim porozumieć,nauczano mnie tego w akademii.
-Ok,no to szukajmy naszej ofiary-Rozejrzałam się.
Offline
Zauważyłaś jakiegoś chłopaka.Był wysoki i przystojny spodobały ci się jego oczy .
Offline
Ma takie czarne jak noc oczy...Ej nie powinnam się teraz nim interesować,trzeba go okraść
-Gastly ja go zajmę,a ty się zakradniesz i zabierzesz mu jedzenie-Powiedziałam do pokemona i od razu ruszyłam w stronę chłopaka,ręką nastroszyłam sobie włosy,miałam plan który zawsze działał gdy chciałam kogoś oszukać.Wystarczy udawać sierotę i głupią dziewczynę.Gdy byłam blisko chłopaka udałam,ze się potknęłam i teatralnie się przewróciłam na ziemie.
-Auu moja noga!-Umiałam udawać iż mam zwichniętą noge,więc postanowiłam to wykorzystać.
Offline